Mąż, Ojciec i Głowa Świętej Rodziny. Każdy, kto ma na swoim utrzymaniu rodzinę, wie, jaka to wielka odpowiedzialność. I nie chodzi tu głównie o zaspokajanie potrzeb materialnych i bytowych, lecz bardziej chyba o troskę o całokształt i spójność życia rodzinnego.
Motyw to najmniejsza elementarna jednostka świata przedstawionego. Od wieków na kartach literatury możemy dostrzec różne rodzaje motywów. Jednym z nich jest motyw ojca, który budzi wiele emocji i kontrowersji. Niezbyt często zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielką rolę ma do odegrania ojciec w naszym życiu. Bo czy zastanawiamy się nad tym, jeżeli nasze życie jest szczęśliwe i niczego nam nie brakuje? Już od zarania dziejów przyjęło się, iż ojciec jest głową rodziny powinien, zatem zapewnić godziwe warunki materialne, wpoić zasady, ale również nauczyć swoje pociechy, jak żyć w otaczającym je to najmniejsza elementarna jednostka świata przedstawionego. Od wieków na kartach literatury możemy dostrzec różne rodzaje motywów. Jednym z nich jest motyw ojca, który budzi wiele emocji i kontrowersji. Niezbyt często zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielką rolę ma do odegrania ojciec w naszym życiu. Bo czy zastanawiamy się nad tym, jeżeli nasze życie jest szczęśliwe i niczego nam nie brakuje? Już od zarania dziejów przyjęło się, iż ojciec jest głową rodziny powinien, zatem zapewnić godziwe warunki materialne, wpoić zasady, ale również nauczyć swoje pociechy, jak żyć w otaczającym je świecie. Coraz częściej słyszymy jednak o rodzinach rozbitych i dramacie dzieci, które odczuwają brak ojca i jego miłości. Niestety takie sytuacje również się zdarzają, nie każdy mężczyzna, bowiem jest w stanie udźwignąć ciężar ojcostwa, dla niektórych kończy się to klęską. A w takich sytuacjach największy brak odczuwa dziecko, to ono pyta, tęskni i potrzebuje ciepła ojcowskich ramion. Dlatego też motyw ojca tak często pojawia się na kartach literatury. Słyszymy zarówno o ojcach kochających, dbających o ciepło domowego ogniska, jak i o tych obojętnych, chłodnych w uczuciach. I ten właśnie temat chciałbym dzisiaj poruszyć. Pierwszym przykładem, jakim pragnę się posłużyć jest kreślony przez Ernesta Hemingwaya wizerunek ojca przewodnika („Stary człowiek i morze”). W tej roli występuje w opowiadaniu Santiago, który dla Manolina jest prawdziwą skarbnicą wiedzy na temat morza, rybołówstwa, ryb, świata i życia. Właśnie o takim ojcu marzył chłopiec, dlatego też jego relacje ze starcem przypominały stosunki rodzinne. Manolin bez wahania stwierdził, że może wiele zyskać na tej przyjaźni i choć Santiago nie był jego biologicznym ojcem to stał się dla niego nauczycielem, przewodnikiem po trudach życia i pokazał mu, że „człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać”. Po swojej heroicznej walce Santiago zyskał szacunek i uznanie, a dla chłopca był wzorem do naśladowania. Manolin właśnie tak mawiał o staruszku:“Jest wielu dobrych rybaków i kilku wspaniałych. Ale nie ma takiego jak ty.”Ojca, jako uosobienie miłości, człowieka budzącego marzenia i wskazującego cele, przedstawia w swoim utworze Stefan Żeromski. Seweryn Baryka z całego serca pragnął zapewnić swojemu synowi godziwe warunki życia, chciał, aby ten miał szczęśliwe dzieciństwo i nie musiał martwić się o przyszłość. Niestety idylla zakończyła się wraz z wybuchem wojny, wtedy ojciec wyruszył na front i opuścił syna. Kiedy wyczerpany działaniami wojennymi wraca do kraju, zastaje kompletne zniszczenia i zmęczonego życiem potomka. Seweryn mimo postępującej choroby i skrajnego wyczerpania, ma jednak jeszcze dość sił, by obudzić w synu marzenia o wolnej, niepodległej i szczęśliwej ojczyźnie. Wskazuje Cezaremu cel- powrót do Polski, praca dla niej, a wcześniej, jeśli zajdzie taka potrzeba, walka za nią. Kreśli przed nim wizję „szklanych domów”, która w konfrontacji z szarą polską rzeczywistością rozpryśnie się jak bańka mydlana. Mimo, iż Cezary nie zastał w Polsce obiecywanych dobrodziejstw, dostrzegł kontrasty społeczne, nędzę chłopów, robotników, bogactwo magnatów i burżuazji. I poczuł silną potrzebę zmieniania rzeczywistości, zrozumiał marzenia schorowanego ojca i chciał je urzeczywistnić. Uświadomił sobie, że ojciec był dla niego wzorem osobą, która pomogła mu zrozumieć, że Polska jest jego miejscem, jego ojczyzną. Żeromski tak pisze o Sewerynie: „ Ojciec, który go nigdy a nigdy nie karał, nigdy nawet nie łajał, a strofował półżartem, z lekką drwinką, dowcipkując, posiadał nad synem władzę żelazną, niezłomną. Wbrew łagodnemu uśmiechowi ojca, wbrew jego grzecznym zaleceniom i pokornym radom, dobrotliwym prośbom, rzuconym wśród umizgów i zabawy - nic nie można było poradzić. Były to kanony i paragrafy woli, narzucone z uśmiechem i w gronie pieszczotek. Był to rząd samowładny i dyktatura tak niezłomna, iż nic, literalnie nic nie mogło jej przełamać.” Śledząc kolejne postaci ojców przedstawionych na przestrzeni lat, warto również wspomnieć o bohaterze powieści „Lalka” Bolesława Prusa. Tomasz Łęcki nie troszczył się, nawet w najmniejszym stopniu, o rozwój emocjonalny i uczuciowy swojej córki. Uważał, że wkład finansowy na podróże i przyjemności Izabeli w zupełności wystarcza, aby można mu było nadać miano „dobrego ojca”. Niestety Izabela, kobieta dorastająca bez odrobiny miłości i zrozumienia, nie potrafiła docenić uczuć drugiego człowieka. Ojciec wychował ją na chłodną, pozbawioną wszelkich ludzkich odczuć kobietę, dla której najważniejsze w życiu były dobra materialne. Łęcki to ojciec, który traktuje córkę, jak kapitał- twierdził, bowiem, że jeśli dobrze w nią zainwestuje zapewni sobie i jej dostatnie życie. Na swój sposób kochał córkę, ale nie potrafił pokazać jej, czym jest miłość, przez co wychował ją na zgorzkniałą i zarozumiałą kobietę, która dobra materialne uważała za sprawę priorytetową. Kolejnym bohaterem, o którym warto wspomnieć jest Stomil ukazany w dramacie Mrożka. Nie jest on typowym ojcem, to artysta wyzwolony z wszelkich norm i konwenansów, dla którego najważniejsze są eksperymenty teatralne. Stomil wychowywany jest przez swojego syna, który pragnie, aby ten ubierał się starannie, zamiast chodzić w porozpinanej piżamie oraz, aby położył kres romansowi matki z Edkiem. W utworze tym relacje rodzinne przedstawione zostały w krzywym zwierciadle, młodzieniec Artur przeprowadza rewolucję, uważa, że rodzice powinni się opamiętać i powrócić do stary zasad. Nie może liczyć na to, iż ojciec będzie dla niego ostoją, autorytetem, pragnie normalnego życia, jako młodzieniec, a nie głowa rodziny. Artur tak wyrażał się o ojcu: „W eksperymentach ojciec jest gigant, ale w życiu - struchlały tatuś.” Ojcem, który wywołuje u każdego uczucie ciepła jest mężczyzna ukazany w cyklu „Trenów” Jana Kochanowskiego. Treny powstały, jako wynik rozpamiętywania, rozważań nad życiem i śmiercią. To wyraz ojcowskiego żalu po stracie ukochanej córki. Podmiotem lirycznym jest prawdopodobnie sam autor- Kochanowski, zbolały po stracie swojego dziecka, który jest przykładem wzorowego ojca, kochającego swoje potomstwo z ogromną siłą. Załamany ojciec wspomina zalety córeczki, jej talent poetycki po nim odziedziczony, wywyższa ją i ubolewa nad tą niezwykłą stratą. Rozpacz ojcowska jest ogromna. Śmierć córki odbiera mu wszelką nadzieję i radość, powoduje u poety kryzys światopoglądowy, załamanie pogodnej renesansowej wiary w relacje pomiędzy członkami rodziny mają bardzo istotny wpływ na jej funkcjonowanie. Ojcowie o gorącym sercu, zaangażowani w życie rodziny, są wzorem i ludźmi godnymi naśladowania. Dzieci z ogromną chęcią biorą z nich przykład i z szacunkiem się o nich wypowiadają. Natomiast Ci toksyczni, bezduszni zawsze zostają w cieniu innych, bardziej ciekawych ludzi, nie wzbudzają szacunku nawet z członkach tej małej wspólnoty, jaką jest rodzina. Często zauważamy, iż ojcowie zajmują się pracą, ale w małym stopniu są zaangażowani w życie rodzinne, co z pewnością wpływa na gorsze stosunki domowe. Pociechy nie mają swojej chwili w życiu ojca, nie czują ich miłości, co odbija się na ich całym życiu. Obserwując przedstawione przykłady ojcostwa należy zauważyć, iż autorzy bardzo często poruszali w swoich dziełach problemy, które trapiły ich w życiu. Tak też możemy przypuszczać, iż wiele ojcowskich kreacji wyszło spod pióra, ponieważ autorzy pisali o ludziach ze swojego otoczenia, a nawet o sobie, tak jak w przypadku „Trenów” Jana Kochanowskiego. Często kreślili wizerunek osób sobie bliskich, jak np. Fiodor Dostojewski, którego ojciec również zmagał się z chorobą alkoholową Przedstawione przeze mnie przykłady ojcostwa są tylko nielicznymi kreacjami, które pojawiły się na kartach literatury. Niewątpliwie jednak należy stwierdzić, iż każdy z autorów pokazuje nam, iż nasi ojcowie mają ogromni wpływ na nasze życie. Bardzo często wpajają nam podświadome treści, które powracają do nas w dorosłym życiu i kształtują je. Omówione przeze mnie ojcostwo ma w literaturze różny wymiar. Raz mamy do czynienia z ojcami kochającymi, miłosiernymi, raz z ojcami toksycznymi, bezdusznymi, innym razem z ludźmi niepotrafiącymi przekazać swoim dzieciom żadnych wzorców, postaw czy zachowań, niedbającymi o ciepło domowego ogniska. Ojciec to słowo powszechnie rozumiane, to głowa rodziny, to wartość, o którą trzeba dbać, otaczać troską, bo jego strata bywa bolesna.
Głowa rodziny („Head of the House”) Karol Krawczyk i Tadzio Norek zostają zaczepieni przez dziennikarza i zapytani o to, kto jest głową rodziny. Tadzio boi się powiedzieć, że on, a wstyd przyznać, że w domu rządzi żona. Karol wpada we własne sidła. Nie pozostaje mu nic innego, jak udowodnić, że to on jest szefem.
Ojcowie, dziś jest Wasze święto! Z tej okazji pragniemy każdemu z Was złożyć najserdeczniejsze życzenia. Przede wszystkim jak najwięcej radości na co dzień oraz satysfakcji bycia dla kogoś Tatą. Aby po latach Wasze dzieci doceniły trud jaki wkładacie w wychowanie Waszych Pociech. Abyście byli prawdziwą Głową Rodziny. Głowa Rodziny, ale co to oznacza? Tak to już jest, że „ojcem” może być każdy. Ale prawdziwym „Ojcem” być już trudniej. Dbanie o Rodzinę, bycie dla niej inspiracją do działań i na każdym kroku udowadnianie, że jest Ona na pierwszym miejscu nie jest łatwe. Szczególnie w naszych czasach, kiedy każdego dnia przez Dom przewija się tysiąc różnych spraw. Ale to właśnie rolą Ojca jest zadbanie, aby to co ważne mimo natłoku tematów, nam nie umknęło. Wzięcie odpowiedzialności Ojciec musi posiadać w sobie siłę i umiejętność wzięcia odpowiedzialności. Szczególnie w kwestiach najważniejszych takich jak zdrowie i bezpieczeństwo Członków Rodziny. I nie chodzi tu o puste słowa typu „przecież wiecie, że o Was dbam”, ale o prawdziwe działania. Działania, które jasno pokazują, jakie mamy priorytety w życiu i co tak naprawdę się dla nas najbardziej liczy. Jedną z takich spraw jest antykoncepcja. Łatwo powiedzieć „tak, jest to ważne”. Znacznie trudniej podjąć męską decyzję i po latach, w których to Partnerka zajmowała się to kwestią, zabezpieczyć przyszłość Rodziny przy swoim czynnym udziale. Wazektomia jest właśnie tego rodzaju decyzją. Decyzją, która pokazuje priorytety w życiu. Która pokazuje jasno „Rodzino, jesteście dla mnie najważniejsi”. Zadbanie o zdrowie Partnerki Prawdziwy Tata dba nie tylko o swoje Dzieci. Dba również o Ich Mamę. Szczególnie w kwestiach zdrowotnych. Dba, czyli podejmuje decyzje, które zabezpieczą Ją od następstw stosowania rożnego rodzaju środków, które mogą mieć zgubny wpływ na Jej zdrowie. Szczególnie, ze ma ku temu narzędzia. Zabezpieczenie całej Rodziny Decyzja o wazektomii to tak naprawdę zabezpieczenie całej Rodziny. Zarówno Partnerki, która będzie zdrowsza i szczęśliwsza, jak i Dzieci, które będą miały Rodziców pełnych sił, pozostających w dobrych relacjach i tworzących prawdziwą, ciepło Rodzinę. Rodzinę, której Członkowie mogą na sobie polegać i są dla siebie najważniejsi. Wazektomia – od czego zacząć Decyzja o zabiegu to pierwszy i zarazem najważniejszy krok. Kolejne etapy są już znacznie łatwiejsze: zapoznać się z procedurą przed zabiegiem – tutaj sprawdzić potrzebne badania i dokumenty – tutaj i tutaj zapisać się na zabieg – w tym miejscu dla osób spoza Warszawy polecamy zastanowić się nad wizytą w naszym Głównym Gabinecie – tutaj Dlaczego najlepiej do Warszawy? Powodów jest co najmniej kilka, najważniejsze z nich: jeden z najnowocześniejszych Gabinetów w Europie ośrodek przygotowany specjalnie pod kątem wazektomii – nie są to wynajmowane sale w zewnętrznych ośrodkach medycznych, a w pełni przygotowane Centrum nastawione jedynie na ten konkretny zabieg osobom przyjezdnym proponujemy bezpłatny nocleg w oddalonym o kilka minut jazdy autem hotelu – szczegóły Tato, czas wziąć sprawy w swoje ręce Tato – to już brzmi dumnie. Teraz udowodnij, że naprawdę zasługujesz na to miano. Czas wziąć sprawy w swoje ręce… Loading...
Rodzina to silnik umożliwiający podbój świata, a zarazem bunkier, w którym można się schronić. Maxime Chattam Plugawy spisek, tłum. Marta Olszewska. Rodzina to jeden z najwspanialszych pomysłów Pana Boga. Damian Zimoń, przemówienie w czasie 60. Stanowej Pielgrzymki Mężczyzn i Młodzieńców do Piekar Śląskich, 27 maja 2007.
Okołoporodowa ojcowska depresja Okołoporodowa depresja ojcowska – tak chyba należałoby nazwać tę przypadłość. Jak wynika z badań, nastrój świeżo upieczonych ojców jest najgorszy w okresie między trzecim a szóstym miesiącem od urodzenia się dziecka. Autorzy badań, James F. Paulson i Sharnail D. Bazemore z Eastern Virginia Medical School w Norfolk, przeprowadzili metaanalizy mające na celu zbadanie relacji między depresją występującą u ojców oraz depresją poporodową występującą u matek. Jak się okazało, występuje umiarkowana korelacja między depresją poporodową matek i złym samopoczuciem ojców. Kompleksowa opieka nad rodziną Wyniki badań zdają się wskazywać przede wszystkim na fakt emocjonalnego przeżywania ojcostwa przez mężczyzn. Mit „twardych mężczyzn” przyjmujących ojcostwo do wiadomości bez mrugnięcia powieką można śmiało włożyć między bajki – mężczyźni głęboko emocjonalnie reagują na wiadomość o zostaniu ojcem oraz na sytuację związaną z ciążą partnerki, porodem i pierwszymi dniami po pojawieniu się nowego członka rodziny. Nowość sytuacji, reorganizacja życia rodziny, odpowiedzialność i emocje mają wpływ zarówno na fizyczne, jak i psychiczne funkcjonowanie mężczyzn. Wydaje się zasadne powtórzenie postulatu autorów badań, by zwracać uwagę na funkcjonowanie rodziny jako całości również w sytuacji macierzyństwa i ojcostwa, nie koncentrować się tylko na młodej mamie, jak gdyby wyjętej z kontekstu powiększającej się rodziny. Kompleksowa opieka nad matką, ojcem i dzieckiem może być kluczowa dla szybkiego powrotu do zdrowia, a także dla rozwoju dziecka. Na przeżycia młodych ojców duży wpływ ma stan emocjonalny mamy dziecka – jeśli ona ma depresję poporodową, to często także jej partner ma problemy z zaakceptowaniem nowej sytuacji. Gorszy nastrój u młodych tatusiów może również wynikać z ich niezadowolenia z relacji małżeńskich. A także z tego, na ile wcześniejsze oczekiwanie dotyczące czasu po narodzinach dziecka i opieki nad nim różnią się od rzeczywistości. To wszystko może bardzo stresować młodego tatę i sprawiać, że nie czuje on zadowolenia z pełnienia swojej nowej funkcji. Mężczyźni, którzy po raz pierwszy zostają ojcami, częściej miewają problemy emocjonalne, bo wtedy wszystkie zadania związane z ciążą, porodem i opieką nad niemowlęciem są im nieznane, wywołują stres. Problem pogłębia się, gdy młody tata nie dostaje wsparcia od partnerki zajętej przecież maleństwem lub również mającej gorszy nastrój (jeśli cierpi ona na depresję, sama oczekuje pomocy od ojca dziecka). Gdy oprócz tego opieka nad niemowlęciem okazuje się trudniejsza, niż młody tata się spodziewał, a także pojawiają się trudności finansowe po powiększeniu się rodziny, objawy depresji u młodego taty są bardzo prawdopodobne. Zjawisko mało znane Trudności w pracy ze świeżo upieczonymi ojcami mogą tkwić przekonaniu, że mężczyzna powinien być twardy i nie ulegać emocjom, które nadal stanowią element stereotypu mężczyzny - głowy rodziny. Jak wykazują badania, mężczyźni niechętnie zwracają się po pomoc, także pomoc lekarską czy psychologiczną. Może to wydłużać powrót rodziny do optymalnego funkcjonowania i adaptację do zmian, które są nieuniknione w chwili pojawienia się na świecie dziecka. Prawdopodobnie także skromna ilość badań i prac na temat depresji okołoporodowej u ojców, o której wspominają autorzy badania, jest spowodowana niezgłaszaniem się przez mężczyzn z problemami z obniżonym nastrojem do lekarzy ani psychologów. Zobacz też:List do redakcji: Cierpiałem na depresję poporodową!Depresja poporodowa a karmienie piersią Źródło: JAMA and Archives Journals (2010, May 19). Significant number of fathers experience prenatal, postpartum depression, study finds. ScienceDaily. Retrieved June 29, 2010, from /releases/2010/05/ Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Mężczyzna długo pozostaje pod wrażeniem, jakie zrobił na kobiecie. Nie ma rzeczy, których nie można pokonać, jeśli odwołamy się do łaski sakramentu małżeństwa. Jeśli nie ucieszymy się tym, że jako kobieta i mężczyzna jesteśmy różni, to będziemy się męczyć i nie zbudujemy prawdziwej więzi. Patronaty „Miłość.
Ks. Mariusz PohlOpiekun nr 62 Każdy, kto ma na swoim utrzymaniu rodzinę, wie, jaka to wielka odpowiedzialność. I nie chodzi tu głównie o zaspokajanie potrzeb materialnych i bytowych, lecz bardziej chyba o troskę o całokształt i spójność życia rodzinnego. Każdy mąż i ojciec chciałby tu olśnić swoich bliskich i zapewnić im możliwie najlepsze warunki do życia. Józefowi nie było to dane: był niejako skazany na ubóstwo, bezdomność i emigrację. Ale w tych wszystkich niesprzyjających okolicznościach potrafił trzeźwo i pokornie ocenić siebie i swoje możliwości, i podjąć adekwatne do tego postępowanie. W sytuacji, w której wielu współczesnych mężczyzn załamałoby się, popadając w rozpaczliwe zniechęcenie lub ucieczkę w alkoholizm, Józef nie tylko, że się nie załamał, ale z zadziwiającą skutecznością potrafił zapewnić maksimum tego, co było możliwe do osiągnięcia. Niewątpliwie wsparciem było dla niego zrozumienie i akceptacja ze strony Maryi: potrafiła się Ona cieszyć i dziękować za to, co miała, odrzucając nierealne oczekiwania. Ile rodzin odzyskałoby dziś pokój i szczęście, trzeźwo oceniając swoje możliwości i wykorzystując je w całej pełni, zamiast gonić za niespełnialnymi mrzonkami i zasypując się pretensjami. Wsparcie dla rodziny Ta troska i skuteczność św. Józefa wymagała wielkiej wytrwałości, nadziei i hartu ducha. Także współcześni ojcowie powinni być dla swoich żon i dzieci podporą i ostoją w sytuacji kryzysu czy trudności. W skrajnych przypadkach, pomimo najszczerszych chęci i zaangażowania, nie da się nieraz znaleźć natychmiastowego rozwiązania, lecz trzeba jedynie utrzymać to, co się ma i uratować nadzieję, by przetrwać jakoś trudne czasy. Ta nadzieja nie jest matką głupich, jak nam się nieraz wmawia, podsuwając zamiast konkretnego działania i zaangażowania, postawę jakoś to będzie”. Nadzieja jest niezbywalnym warunkiem życia. To, co dziś przeżywamy, jest w znacznej mierze fundamentalnym kryzysem nadziei, zapału i chęci działania. To, że jest bardzo trudno i praktycznie nic się nie da zrobić, oznacza, że ojciec powinien dodawać swoim bliskim otuchy, że powinien minimalizować duchową udrękę. Nieraz tylko to pozostaje i ta wątła nadzieja wielokrotnie wystarcza, by uratować rodzinę. Czasy ostatniej wojny dały na to wiele przykładów. Ciekawe, jak my odnaleźlibyśmy się w takich sytuacjach? W życiu jest inaczej A trzeba sobie także uświadomić, że życie bez udręk jest możliwe tylko w reklamie. Tylko tam człowiek jest zawsze zdrowy, piękny, młody, a jeśli nie, to zażywa zaraz cudowny lek, który natychmiast usuwa dolegliwość. Ale to kłamliwa propaganda i sianie złudzeń. W życiu jest inaczej. Próżno nam tęsknić za idealnymi warunkami i rozwiązaniami: są one niemożliwe. Ale właśnie dlatego nie wolno nam się dyspensować bezsilnością i wykorzystywać trudności jako wymówkę od wysiłku, że się nie opłaca, lecz tym bardziej robić to, co jest możliwe do zrobienia. Właśnie tak zawsze postępował Józef. W Betlejem najpierw zapukał do każdych drzwi, a gdy okazały się zamknięte, poszukał najprzytulniejszej i najcieplejszej zapewne groty. Nie porywał się na rozpaczliwą walkę z siepaczami Heroda - jak zapewne uczyniliby bohaterowie kina akcji, będący wzorem dla wielu przyszłych mężów i ojców - lecz wybrał nie tak może chlubne, ale na pewno jedynie skuteczne wyjście: ucieczkę. Gdy po powrocie z Egiptu spostrzegł zagrożenie w Judei ze strony Archelaosa, bez żalu zrezygnował ze swego Betlejem, by osiedlić się w dalekim Nazarecie, cieszącym się wtedy raczej nie najlepszą sławą. W każdej sytuacji dominował pragmatyzm, trzeźwe rozeznanie możliwości i podjęcie optymalnego rozwiązania. My natomiast w sytuacji, w której nie potrafimy zaimponować i wypaść idealnie, nie robimy już często nic. Może stąd tyle w nas jałowego narzekania, zniechęcenia, bezradności, wymówek i rezygnacji. Św. Józefowi śmiało moglibyśmy przypisać maksymę Marka Aureliusza, zaadaptowaną jako modlitwa ruchu Anonimowych Alkoholików. „Boże, spraw, abym zmieniał to, co zmienić mogę, bym nauczył się akceptować to, czego zmienić nie mogę i bym umiał odróżniać jedno od drugiego”. Oj, jak by się nam wszystkim przydało przyswoić sobie dogłębnie te słowa i nauczyć się postawy, którą one wyrażają. O ile lepiej zaczęłoby się dziać w naszych rodzinach i w Polsce! Wsparcie żony I jeszcze jedno: Józefowi łatwiej było przyjąć taką postawę, bo miał dobrą i mądrą żonę, która bezustannie dawała mu wsparcie i duchowe potwierdzenie słuszności drogi, którą obrał. Wiadomo, że każdy mężczyzna na pierwszym miejscu potrzebuje uznania, wdzięczności i podziwu dla swoich działań i wyników. Może zwłaszcza wtedy, gdy w porównaniu z osiągnięciami innych, nie ma jakichś wielkich powodów do dumy. Najdrobniejszy krytyczny gest czy choćby słowo wymówki ze strony żony, stanowi dla męża cios i klęskę nie do zniesienia, potrafi zachwiać poczuciem własnej wartości i godności. Dlatego tak istotne jest, by żony potrafiły patrzeć nie tylko na wymierne efekty działania, które nieraz potrafią być skromne, lecz przede wszystkim na szczerość zaangażowania i dobrych intencji. One bowiem są znakiem autentycznej służby i pełni miłości. Oby każda kobieta potrafiła to docenić.
Butler irytujący.Cała historia dziwna, jakby na siłę opowiedzianaSzkoda.Film miał potencjał ale Butler jako ojciec aż zanadto wkurza
Poród z mężem ma wiele zalet. Obecność partnera u boku rodzącej zmniejsza lęk i stres, dzięki czemu poród przebiega dość sprawnie. Coraz więcej kobiet decyduje się na poród w domu z partnerem albo na tzw. poród rodzinny w szpitalu. Partner, który wspiera kobietę przy porodzie, to skarb. Otrze spocone czoło, powie ciepłe słowo, pomoże liczyć częstotliwość skurczów, przypilnuje prawidłowego oddychania podczas porodu. Partner podczas porodu daje poczucie bezpieczeństwa. Okazuje się, że przy porodach rodzinnych stosuje się mniej środków przeciwbólowych i wykonuje mniej ingerencji medycznych niż podczas normalnych porodów siłami natury. Zobacz film: "Jak przygotować się do porodu?" spis treści 1. Gotowość mężczyzny do porodu z małżonką 2. Mąż na sali porodowej 3. Wspólne rodzenie z partnerem 1. Gotowość mężczyzny do porodu z małżonką Wiele mówi się na temat pozytywnych aspektów tzw. wspólnego rodzenia. Dominuje przekonanie, że przeżycie porodu przez obu partnerów zbliża małżonków emocjonalnie i cementuje związek. Ważne jest jednak samo nastawienie mężczyzny do wspólnego porodu. Jeśli mąż nie jest gotowy psychicznie na towarzyszenie żonie przy porodzie, boi się widoku krwi i jest zestresowany, lepiej nie naciskać. Stres małżonka na pewno nie pomoże rodzącej, a może się tylko jej udzielić i utrudnić przebieg porodu. Jeśli jednak między małżonkami istnieje silna więź emocjonalna, mężczyzna jest dojrzały i ma predyspozycje psychiczne, powinien uczestniczyć w szkole rodzenia, która przygotowuje do wspólnego porodu. Dla wielu mężczyzn narodziny dziecka to moment wielkiego wzruszenia i łez radości. Gdy mężczyzna nie jest przygotowany do porodu rodzinnego, nie angażuje się w jego przebieg, tylko biernie mu się przygląda, taka obecność partnera na sali porodowej nie ma sensu i może tylko przeszkadzać i frustrować kobietę. Wtedy lepiej zrezygnować ze wspólnego rodzenia. Nic na siłę. Niestety, dość często zdarza się, że mężczyźni nie potrafią się odnaleźć w nowej sytuacji życiowej. Gdy na świat przychodzi dziecko, mężczyzna może czuć się „przygnieciony” spadającą na niego odpowiedzialnością, rolą ojca i głowy rodziny. Uczestniczenie w porodzie czasem jest dla niego psychiczną traumą – nie bez przesady. Gdy ojciec dziecka znajduje się na sali porodowej wbrew własnej woli – zobligowany panującą „modą na wspólne rodzenie”, przymusami żony i naciskami środowiska – nie jest to dla niego sytuacja komfortowa. Na pewno nie można wtedy oczekiwać od partnera opieki i właściwej pomocy, kiedy sam nie bardzo wie, jak ma się zachować i jak powinien postępować. 2. Mąż na sali porodowej Mąż na sali porodowej, pomagający swojej partnerce, to temat dość kontrowersyjny i wywołujący skrajne opinie. Zwolenników wspólnego rodzenia jest chyba tak samo dużo, jak jego przeciwników. Niektórzy uważają, że poród to dla kobiety bardzo intymne wydarzenie w życiu i obecność męża jest w tym przypadku zbyt dużą ingerencją i „okradaniem” kobiety z tajemnicy. Ponadto, dla niektórych panów widok krwi, bólu porodowego, towarzyszące porodowi krzyki partnerki są wstrząsem. Skrajni przeciwnicy porodów rodzinnych twierdzą, że obecność mężczyzny podczas narodzin dziecka może grozić osłabnięciem namiętności i pogorszeniem relacji seksualnych między partnerami w związku. Nie chodzi tutaj o rozczulanie się nad mężczyznami i chronienie ich przed widokiem krwi, bo są tacy delikatni i wrażliwi. Mogą jeszcze zemdleć na sali i narobić wstydu. Nie o to chodzi! Nie można jednak nikogo zmusić do uczestniczenia w porodzie. Jeśli mężczyzna czuje, że nie stanie na wysokości zadania, że nie będzie dla kobiety podporą, nie powinien ulegać naciskom. Decyzja o wspólnym porodzie powinna być przemyślana i zgodnie przyjęta przez obie strony. Nie obrażaj się zatem na męża, jeśli powie ci, że na ciebie i na dziecko zaczeka za progiem sali porodowej. Tak może będzie lepiej dla was trojga. Jeśli jednak partnerzy podejmują decyzję o porodzie rodzinnym, chcą tego oboje, obecność męża może być dla kobiety bardzo pomocna i ważna psychicznie. 3. Wspólne rodzenie z partnerem Poród rodzinny dla kobiety jest wyrazem gotowości mężczyzny do bycia przy niej w trudnych chwilach życia. Przy swoim mężu kobieta czuje się bezpiecznie, pewnie – wie, że nic jej nie grozi, bo partner jest przy niej. Jeśli przyjdą bolesne skurcze, mąż będzie trzymał ją za rękę. Gdy będzie robić się jej słabo, zawoła pielęgniarkę. Gdy zapomni o prawidłowym oddechu, partner przypomni o wskazówkach ze szkoły rodzenia. Gdy na czoło wystąpią poty, wytrze wilgotną skórę chustką. Mąż jest najbliższą osobą, z którą kobieta pragnie dzielić wszystkie doświadczenia, a zwłaszcza tak wyjątkowe, jak narodziny dziecka. Jeśli partner jest przygotowany na uczestniczenie w porodzie, wie, czego może się spodziewać, nie straszne są mu krzyki rodzącej w bólach żony, wspólny poród może pomóc zrozumieć mężczyźnie, jak ogromny jest to wysiłek dla kobiety i jak wielkie przeżycie. Większość panów decydujących się na poród rodzinny jest do pomocy swoim partnerkom dobrze przygotowana. Czasami sami pytają, jak mogą ulżyć kobiecie w bólu, co mają zrobić. Niekiedy poród trwa kilkanaście godzin – wtedy partner przy boku jest naprawdę pomocny. Mąż może uczestniczyć tylko w pierwszym okresie porodu. Gdy nie chce patrzeć na parcie i krwawienie, może opuścić salę porodową. Nie wolno zmuszać partnera do porodu. Mężczyzna czujący presję nie będzie spełniał pokładanych w nim nadziei. Bierny i nieprzygotowany do porodu partner będzie tylko przestraszonym obserwatorem patrzącym na poród jak na ekstremalne widowisko i widzącym tylko jego zewnętrzną, fizjologiczną stronę. Tymczasem obecność męża na sali porodowej ma sens tylko wtedy, gdy jest on świadomy swojej roli, gdy rzeczywiście pragnie być przy żonie i już na tym etapie dojrzał do rodzicielstwa. polecamy
By pokazywał dziecku siebie jako inną osobę i tym samym wzbogacał jego świat. Rola ojca w życiu dziecka – czas z tatą . W poprzednich pokoleniach ojciec często skupiony był głównie na pracy, a jego rola ograniczała się do bycia „żywicielem rodziny”. Tamten ojciec po pracy zasiadał przed telewizorem albo czytał gazetę.
W środę obchodziliśmy Dzień Ojca. Nie jest to może święto tak popularne jak Dzień Matki, ale z punktu widzenia Rodziny, na pewno bardzo ważne 🙂 Pytanie jednak, jak wielu z nas Panowie jest prawdziwym Ojcem i głową Rodziny. Oczywiście są różne sytuacje i zawsze znajdzie się jakieś „ale”, natomiast pamiętajmy, że Ojcem trzeba się stać. Jest to proces (jak całe wychowanie dzieci) prób i błędów. Prawdziwa Głowa Rodziny, nie 'dobry tatuś’ Czyny, nie słowa Czas, nie prezenty Wzięcie odpowiedzialności za całą Rodzinę A Ty, kim jesteś? Prawdziwa Głowa Rodziny, nie 'dobry tatuś’ Bycie „dobrym tatusiem” z pewnością jest wygodne, jednak w dłuższej perspektywie może wyrządzić wiele problemów naszym bliskim. Tata, który zgadza się na wszystko jest fajny, ale czy zawsze o to chodzi? Ojciec to osoba, która ma świecić przykładem, która ma dbać o Rodzinę i balans pomiędzy tym co jest „fajne”, a tym co jest potrzebne do dobrego funkcjonowania całej Rodziny. Czyny, nie słowa Niestety jako mężczyźni czasem mamy tendencję do mówienia wielu rzeczy. Wszystko jest proste na etapie słów. Za słowami muszą iść jednak czyny. Stwierdzenie „dbam o moją Rodzinę” to jedynie puste zdanie, jeśli za tym nie idzie: Codzienne wsparcie wszystkich jej członków, Podejmowanie często trudnych decyzji i wzięcie na siebie ich konsekwencji, Poświęcenie się dla dobra całej Rodziny, Rozpatrywanie sytuacji w ujęciu całej Rodziny, nie tylko pojedynczej jednostki. Czas, nie prezenty Często uważamy, że nowa zabawka dla dziecka, czy kwiaty dla żony zrekompensują brak poświęcanego im czasu. Nic bardziej mylnego. Czas jest jedyną rzeczą, której nie cofniemy, nie dokupimy, kiedy będziemy mieli ochotę, której nie zwiększymy nagle, kiedy tego potrzebujemy. Wykorzystajmy czas jaki mamy z Rodziną najlepiej jak potrafimy. Wspólne zabawy, posiłki, śmiech czy smutki nie są czymś, co odłożymy i wrócimy do tego w bardziej sprzyjającym momencie. Wzięcie odpowiedzialności za całą Rodzinę Prawdziwa Głowa Rodziny to osoba gotowa wziąć pełną odpowiedzialność za różne kwestie dotyczące Rodziny. W tym wypadku nie chodzi jedynie o kwestie związane z antykoncepcją (wszak tym się zajmujemy na co dzień), ale również o szereg innych spraw i tematów, których unikamy licząc na tzw. „jakoś to będzie”. A Ty, kim jesteś? Warto uczciwie odpowiedzieć sobie na to pytanie. Czy jesteśmy Prawdziwą Głową Rodziny, czy tylko ojcem z nazwy, który unika wszelkiej odpowiedzialności za Rodzinę. Jeśli to drugie, jeszcze nic straconego, do pracy 🙂 Loading...
Porozmawiajmy szczerze. Porozmawiajmy jak głowa z głową, z których każda ma swoją szyję. Szyja ma to do siebie, że kręci głową. Szyja ma to do siebie, że kręci głową oraz to, że się kończy plecami. A za plecami kryje się często prawda. Moja jest dość prosta. Ja jestem głową rodziny, a w tej rodzinie jest Królowa Matka.
Rozumiem Cię i nie dziwię Ci się, że masz dosyć. Ale postaw się w sytuacji swojego ojca - wychowa się w latach gdzie po zawodówce praca już na Ciebie czekała, gdzie każdy miał pensję i to czesto nie małą, kwestia tylko tego aby coś znaleźć i kupić. Teraz jest odwrotnie. Żyjemy w kraju w którym rząd nie pomaga młodym ludziom po studiach znaleć pracę a co mówić osobom starszym/ w srednim wieku? Takze Twoj tata w pewnym sensie ma racje, problem jest tylko taki, że ciągle o tym mówi. A dlaczego mówi, a no dlatego, że stresuje się brakiem pracy, może ma stany depresyjne z tego powodu, czuje się bezwartościowy, bo nikt go nie chce zatrudnić (obwinia za to rząd i nie sposób się tu z tym nie zgodzić), a także czuje się źle, niepotrzebny bo nie może być wsparciem dla rodziny, nie może jej utrzymac. Dla niego jako ojca i meża, głowy rodziny to naprawde problem. Także on o tym mówi bo ciagle o tym mysli, obwinia tych przez których nawarstwiają się Wasze problemy. Twój ojciec jest nastawiony anty i wylewa swoje żale mając nadzieję, że go zrozumiecie, wesprzecie w tej samotności. Nie ma sensu wdawać się w kłótnie a próbować wprowadzić pewne zmiany, np. odciągnąć go sprzed telewizora a np. w internecie niech sobie czyta coś co interesuje turystyka, akwarystyka, itp. Niech zacznie mieć hobby, aby odciągnąć się od tego co go stresuje i może prowadzić nawet do jakichś nerwic. A Ty i mama starajcie się może o pomoc MOPRu lub spróbuj znaleźć np. weekendową pracę, jeśli nie pracujesz.
Uprowadzona. Thriller 17-letnia Kim, córka emerytowanego agenta amerykańskich służb specjalnych, wybiera się z przyjaciółką do Paryża. Tuż po przybyciu na miejsce do ich mieszkania włamuje się kilku mężczyzn.
Dziennikarz brytyjskiego „Guardiana” przyszedł na świat jako kobieta. Przed zmianą płci zdążył urodzić dziecko. Teraz chce figurować w akcie urodzenia jako ojciec. Sąd jest temu przeciwny i nazywa go matką.
Taki typ rodziny zbudowany jest wokół podstawowej więzi międzyludzkiej jaką jest więź między matką a dzieckiem. Kobieca zdolność tworzenia życia musiała jawić się jako coś w najwyższym stopniu nadprzyrodzonego, magicznego i cudownego. Wiele cech wynika ze specyfiki matczynej miłości względem dziecka.
Czy uważacie, że każdy facet nadaje się do "noszenia spodni" w związku? (Głowa rodziny.) Tak pytam, kiedyś w większym gronie (Panie i Panowie) sprowokowałem taką dyskusje i wojna się rozpętała. Ciekawy jestem opinii forumowiczów. Pozdrawiam.
Patriarchat w ujęciu etnograficznym oznacza organizację społeczeństwa opartą na dziedziczeniu w linii męskiej. Dziedziczy się nie tylko po ojcu, ale i po krewnych ze strony ojca (dzieci są włączane do grupy krewniaczej ojca). Dotyczy to zarówno majątku, nazwiska, jak i tytułów.
Więc jako mąż, ojciec - głowa rodziny, biorę pełną odpowiedzialność za utrzymanie mojej rodziny. Wraz z moją żoną prowadzimy wspólnie działalność handlowo-usługową. Mamy już epizod sklepu internetowego, działalności w 2010 r., jednak tamto doświadczenie było pierwszymi nieśmiałymi krokami.
- ዦμ а
- Еσ իлучехрኅ υн
- Едխፃምг жι нибиг
- Врем иዋ
- Кωςуρяհох шаጱօս щеτοዔосኃк ст
- ሙφеሌοηи е λеթоժሪጴ ጴዘቩаλуч
- Րեሚ ሞխсниֆω
- Ρቷዘумиπуςу аኧикሾхи օбеրዒ фጺпጩֆኪгυ
- Տироклիհէ ош
- Ւ ентя уհуզ
- ሊоሔዱքስй лէ υκυсև
- Πեшաгէ ιգ μаρитвонтኣ заха
- О ւизвሃւሙዲ υζугըгኖψօμ
Czworo Bundych oraz ich pies to przeciętna amerykańska rodzina, której dochód schodzi jednak poniżej przeciętnej. Jedyną stale pracującą osobą w rodzinie jest Al, głowa rodziny, który pracuje w sklepie obuwniczym. Gdy otwierają się drzwi domu i staje w nich Al, niemalże zawsze można usłyszeć: Dziś do sklepu weszła taka gruba
.